czwartek, 14 lutego 2013

Rozdział 1

*Damon*

Piękna dziewczyna, razem ze mną w moim domu. Przytula się do mnie, całuje. Chodzimy razem na spacery, do kina - spędzamy razem mnóstwo czasu. Nagle sen się urywa. Otwieram oczy, zastanawiam się, kim była ta dziewczyna, która mi się śniła. I z jakiego powodu, skoro jestem z Eleną? Ok, przyznaję, że między nami ostatnio nie układa się najlepiej, ale myślę, że to się zmieni. Tylko nie wiem, czy na lepsze. Mam przeczucie, że to zmieni całe moje życie o 360 stopni. To taka kobieca intuicja w wersji męskiej. Coś mi podpowiada, że Stefan również coś przede mną ukrywa. Spojrzałem na zegarek - 7.53. Czas wstawać.
Ubrałem się i pobiegłem na polowanie. Już nie żywię się krwią ludzką, lecz zwierzęcą. Za głośno było w
Mystic Falls  o jakiś seryjnym zabójcy, więc przestałem się żywić ludźmi.

*   *   *   *   *    *    *   *

*Bella*
Przystojny chłopak, razem ze mną w jakimś pensjonacie. Przytula się do mnie, całuje. Chodzimy razem na spacery, do kina - spędzamy razem mnóstwo czasu. Nagle sen się urywa. Otwieram oczy, zastanawiam się, kim był ten chłopak, który mi się śnił. A może ma to związek z moją przeprowadzką do Mystic Falls?


*   *   *   *   *    *    *   *

*Damon*

Gdy wróciłem do domu Stefan jak zwykle coś czytał.  Ile on przez te wszystkie lata już przeczytał? Nie dam rady zliczyć, ponieważ w naszym pensjonacie jest tyle książek, co w dużej bilbiotece. Ciągle coś czyta, stale zdobywa coraz to lepsze książki, niektóre mają nawet prawie tyle lat co my. Sam nawet miałem taką fazę, że czytałem przez miesiąc jakieś książki z naszej biblioteki. Nie jest to takie złe. Jak jest ciekawa książka, to nie ma problemu, że będziesz się nudził. Ale koniec tematu o książkach. Nagle moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi. Stefek i tak na pewno nie usłyszał, bo jak zacznie czytać książki to może być nawet koniec świata, a on o tym nawet nie będzie wiedział. Otworzyłem drzwi i zobaczyłem, kto przyszedł. To była Bonnie, nasza czarownica. Nie mówię tego złośliwie, bo już nie raz nam pomogła.
-Cześć Damon,mogę?-zapytała z małym uśmiechem na twarzy.

-Jasne, zapraszam- powiedziałem jak na 170letniego wampira przystało- Coś się stało, że nas odwiedzasz? Bo ostatnio rzadko tu przychodziłaś.
-Jak byłam na zakupach, usłyszałam, że jakaś dziewczyna kupiła ten duży dom od Evansów, wiesz który, nie? - zapytała.
-No i co z tego, że ktoś kupił tą chatę? No przyznaję, że ta chatka była nieźle wypasiona i trochę kosztowała, więc musi to być jakaś bogatsza babka-powiedziałem.
-No ale daj mi skończyć-powiedziała dziwnym głosem, którego ywała wtedy, gdy zapowiadało się albo coś niebezpiecznego dla nas, albo jakaś afera- więc postanowiłam się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat, wiesz, hokus-pokus, czary-mary - zaśmiała się trochę - no i próbowałam ją wyłapać kryształem, ale nic nie widziałam. Myślałam, że coś źle zrobiłam, więc spróbowałam jeszcze raz. I nic. Potem jeszcze i jeszcze, chyba z pięć razy próbowałam ją odszukać. Ale nic. Nie wiedziałam co to oznacza i poszukałam w księdze. I to co tam znalazłam, zaskoczyło mnie - zatrzymała się na chwilę, by kontynuować - Tak jest w przypadku wampirów. Jest duże prawdopodobieństwo, że będziemy mieli towarzystwo. -zakończyła. Zaskoczyło mnie to co powiedziała. Słysząc naszą rozmowę nawet brat przerwał czytanie. Zabrał w końcu głos.
-Ale wiemy coś jeszcze o niej? Czy tylko to, że jest wampirem? - zapytał z ciekawością.
- Dowiemy się dopiero wtedy gdy będzie już na naszym terenie. Gdy jest poza granicami miasteczka,  nic nie mogę powiedzieć.- powiedziała z nutą zrezygnowania w głosie Bonnie - ale podobno przeprowadza się dzisiaj albo jutro, więc powinnam szybko zdobyć informacje na jej temat.

-No to czekamy-powiedziałem- ja zadzwonię  po Elenę żeby tu przyjechała, musi wiedzieć o niej.


20 minut później była już u nas Elena. Nie czekała na nic, tylko od razu przeszła do sedna.

-Więc o co chodzi, skoro to nie rozmowa na telefon? - zapytała z sarkazmem. Tego u niej było coraz więcej.
-Chyba będziemy mieć kolejnego wampira w okolicy-zaczął Stefan. Elena na to zrobiła takie oczy, jak by jej zaraz z orbit miały wylecieć.
-Ale jak to? Kto to jest?- zaczęła wyrzucać z siebie potok słów.
-Jeszcze nic nie wiemy, podobno ma się wprowadzić jeszcze dzisiaj, ewentualnie jutro. -powiedziałem.
***************************************************************
Jest 1 rozdział! Alleluja! :D Szczerze mówiąc, szybko mi to poszło :D

Pomysł na rozdział - Eva ;D
Opracowanie moje :D

Domiii ;) ;*

1 komentarz: